Bezpieczna poczta e-mail

Coraz częściej zastępuje nam telefon, spotkania, nie mówiąc już o tradycyjnej poczcie. Trzeba jednak pamiętać, że poczta e-mail, choć jest szybka, wygodna i co istotne tania, może również oznaczać zagrożenia, które są związane z jej nadużywaniem w celu osiągnięcia korzyści majątkowych przez osoby trzecie.

Gdzie czai się niebezpieczeństwo?

Najprościej rzecz ujmując w każdej wiadomości. Do najczęściej wymienianych i podstawowych zagrożeń, które wiążą się z użytkowaniem poczty elektronicznej, należą:

• spam

Choć z początku może wydawać się mało uciążliwy, o jego negatywnych właściwościach prędzej, czy później przekona się każdy początkujący użytkownik. Gdyby nie filtry antyspamowe, codziennie bylibyśmy zasypywani tysiącami niechcianych wiadomości, które bywają groźne. Wysyłają je firmy, szukające łatwego sposobu na dotarcie do klienta lub hakerzy, dla których celem jest wyłudzenie danych osobowych lub dostępu do komputera.

• phishing

To szczególnie niebezpieczna odmiana zagrożeń, jakie niesie za sobą poczta elektroniczna. Dlatego zawsze dokładnie sprawdzaj, kto i w jakim celu prosi Cię o dostęp do danych logowania albo szczegółów karty kredytowej. Banki, podobnie jak inne instytucje nigdy nie zwracają się z taką prośbą drogą mailową.

• złośliwe oprogramowania

Jednym słowem wirusy, robaki, konie trojańskie. Zazwyczaj przesyłane w formie załącznika, którego otwierać nie należy. Za pomocą takiego załącznika, osoby będące sprawcami ataku mogą uzyskiwać dostęp do prywatnych danych i haseł użytkownika poczty, instalując na jego komputerze narzędzia śledzące każdy wpisywany tekst. Bardzo często również infekują inne adresy mailowe, które zawiera skrzynka pocztowa adresata.

Twoja pierwsza poczta e-mail założona – co teraz?

Koniecznie przestrzegaj podstawowych zasad bezpieczeństwa. Dotyczą one przede wszystkim ustawień. A po kolei…

Tylko tyle? Nie!

Nie myśl, że nawet najlepsze oprogramowanie antywirusowe instalowane na komputerze będzie w stanie całkowicie zabezpieczyć Twoją pocztę. Tak nie jest, dlatego pamiętaj:

• Nie otwieraj załącznika, jeśli nie jesteś pewien, kto wysłał do Ciebie wiadomość!

• Unikaj otwierania plików, które zawierają końcówkę: exe, .bat, .com, .lnk, .scr, .vbs.!

• Nie klikaj w linki od nieznanych nadawców, mogą zawierać przekierowanie do zainfekowanych stron!

• Uważaj na intrygujące tytuły!

• Nie odpowiadaj na wiadomości od podejrzanych nadawców – uznają to za zachętę!

• Aktualizuj na bieżąco swoje oprogramowanie komputerowe!

• Załóż pocztę e-mail, która zapewnia brak reklam i jest wyposażona w filtry antyspamowe!

• Korzystaj z dwuetapowego systemu uwierzytelniania, jeśli jest taka możliwość!

Dobra rada od CERT – zespołu, który powołano do reagowania na tak zwane incydenty sieciowe, wskazuje prostą drogę, by uniknąć zagrożeń. Oto kilka pytań, na które warto sobie odpowiedzieć, zanim otworzysz wiadomość.

• Czy znasz nadawcę wiadomości?

• Czy otrzymałeś już inne wiadomości od tego nadawcy?

• Czy spodziewałeś się otrzymać tę wiadomość?

• Czy tytuł wiadomości i nazwa załącznika mają sens?

• Czy wiadomość nie zawiera złośliwego oprogramowania – jaki jest wynik skanowania antywirusowego?

Jeśli na któreś z tych pytań nie umiesz odpowiedzieć albo odpowiedź budzi wątpliwości – nie otwieraj przesyłki.

Zarządzaj SPAM-em!

Jeśli uznasz wiadomość za niechcianą i podejrzaną, oznacz ją jako SPAM. Możesz to zrobić poprzez wciśnięcie przycisku „zgłoś SPAM”. Umożliwia Ci to filtr antyspamowy. Możesz również dodać nadawcę do tzw. listy zablokowanych nadawców. W ten sposób uczysz swój filtr antyspamowy właściwej oceny swoich maili.

I na koniec coś dla zapominalskich…

Media społecznościowe, poczta i wiele innych miejsc zawsze wymaga od użytkownika podania hasła. Nic dziwnego, że coraz trudniej jest się w tym odnaleźć, zwłaszcza gdy podstawowa zasada bezpieczeństwa brzmi: do każdego konta podawaj zawsze inne hasło. Po to właśnie wymyślono narzędzia typu password manager. Służą one do przechowywania haseł, a do najpopularniejszych należą: KeePass, 1Password lub LastPass. Warto się nimi posiłkować, by uniknąć zapisywania haseł na żółtych karteczkach (które z pewnością prędzej, czy później zginą), w notesie albo co gorsze w publicznie dostępnych dokumentach.

Sprawdź naszą bezpieczną pocztę e-mail.